Sowieci wo gule nie pomogli w powstaniu czekali aż Niemcy stłumią powstanie i zniszczą Warszawę, jedynie kto jakoś pomagał to Węgrzy przyszli z taborami bydła i urządzili kuchnie polową dla Powstańców po Powstaniu Niemcy zburzyli stolice bohater przedostał sie do puszczy Kampinowskiej tam go opatrzyli następnie jak się Armia Sowiecka zbliżała to uciekł do Sochaczewa ( Armia ta to w dużej części armatnie mięso nieznające języka rosyjskiego, które było pędzone na bunkry i okopy niemieckie przez NKVD gdzie 2 załogowa obsługa karabinu wybijała dosłownie 90 żołnierzy Armii Czerwonej). Następnie jak bohatera złapano to siedział w piwnicy 6 tygodni i pilnował ich NKVDista Pavlenko a w UB byli wtedy młodzi chłopcy, Pavlenko mówił że on nie chce inteligencji a bandytów rzezimieszków i złodziei następnie przemieścili się za Rembertów dokładnie Rembertów pocisk i w tym ich oddziale był jeden Węgier Elek gdzieś w styczniu a może gdzieś na przełomie kwietnia maja była dostawa żywności bo oni to co mieli w kieszeniach te bochenki chleba to tym się żywili była dostarczone głęboki garnek z kawa oraz chleb razowy i bohater poprosił tego Węgra o to żeby dostarczył trochę tej żywności tam podeszli z tą szklanką bo bohater miał szklankę musztardówkę i podeszli a ten komendant bo był z oficerem ten komendant zamiast do szklani to po rękach mu lał te kawę a że oparzył mu rękę a ten komendant był podobny do żyda lecz bohater nie wie czy to rosyjski żyd czy polski żyd lub południowiec bo to podobni bohater mu powiedział ty parchu jak mogłeś a ten jego kolega też zaczął go tam wyzywać ten uniósł broń i wycelował w bohatera bohater myślał że go zastrzeli a ten radziecki oficer który z nim stał wziął rękę tego oficera opuścił ją na dół i coś mu tam powiedział następnie zabrał ich na wartownie myśleli że ten wartownik który ich tam pilnował że go można jakoś przekonać do siebie ale się nie udało transport był już przygotowany ale nie dla nich tylko samochodem przyjechał i zabrał jechali samochodem z rosyjskim żołnierzem w tylnej kabinie żołnierz miał pepesze a komendant i oficer byli s przodu w szoferce minęli ten las i zatrzymała ich Rosjanka samochód gwałtownie zahamował i ten żołnierz runął na przód a pepeszka pod nogi oficera ten jego kolega mówił żeby nie strzelał tylko uśpił tego Rosjanina bohater go uśpił ale nie wystarczająco bo zdążyli pobiec 100 m kiedy ten już ich ścigał ten Rosjanin zaczął strzelać bohater i jego przyjaciel biegną dalej zatrzymał ich jakiś przechodzień Polak i się pyta kogo gonią a oni na to że nikogo nie gonią to ich ruski gonią to przechodzień żeby biegli za nim przez bramę przez śmietnik za ubikacje za ubikacją był taki mur który bronił posesje bohater nie chciał skakać z ta pepesza wiec wyrzucił ją do tej ubikacji ten przechodzień powiedział że im pomoże a bohater że już pan nam pomógł dziękujemy że już nikt ich nie goni a on chodźcie ze mną ja wam pomogę na pewno jesteście głodni zaprowadzę was do matki ona da wam jeść a oni się zapytali w jakiem mieście są a on na to że to Praga warszawska matka przechodnia dała im jest kazała się rozebrać bo się drapali po ciele dała grzebień i kazała sczesywać te wszy okazało się ze bohater miał ranę wygryzioną przez wszy ona te ranę jakoś delikatnie i lekko zdezynfekowała bimbrem ale nie pomagało bo nie szczypała rana ciuchy im schły bo wyprała wygotowała ale do wieczora im nie wyschły wiec powiedziała że będą się musieli u niej przespać .... krótkie podsumowanie, bohater przemieszczał się z miasta do miasta w Jeleniej Górze spotkał znajomego, który przydzielił mu dom z ogrodem, który później bohater oddał rodzinie śląskiej bo się już tam wprowadzali, przeniósł się s powrotem do Warszawy. Ale żeby dostać pracę trzeba było się gdzieś zameldować. Zameldował się u rodziny a bohater mieszkał u dziewczyny bo bał się że przyjdą po niego ludzie z Urzędu Bezpieczeństwa. Ale jakoś nie przychodzili. Rano zaczęli się organizować. Bohater pracował u Świerczewskiego w zakładach na Woli ( Zakłady Visa, a wcześniej przed wojną zakłady Gerlach) To organizowanie trwało do 1953r. po śmierci Stalina. Bohater się odkrył nie potrzebnie bo brali go do UB a następnie do SB kilka razy bo chcieli z niego agenta zrobić. Bohatera wzywał konsulat Francji, że on się
urodził we Francji i jest obywatelem Francji. Żeby wracał do Francji raz sam a drugi raz z rodzina ale on powiedział że nie pojedzie do Francji. Gdy bohatera wzięli na 8 raz Sbecja chcieli żeby podpisał współpracę, on mówił że nie podpisze, i żeby schował pistolet bo nie będzie go tu zabijał, urzędnik Służby Bezpieczeństwa schował pistolet.
Bohater powiedział że musi się poskarżyć do ambasady francuskiej że go prześladują, bo on jest obywatelem Francji, urzędnik wyjął teczkę i sprawdził czy to prawda. Następnie urzędnik wyszedł z pokoju, po chwili wrócił i wypisał mu przepustkę. Gdy wychodził to oglądał się za siebie czy go tam nie zabiją