Wicedmirał urodził się 5 kwietnia 1882 roku w Kaliszu zmarł w Londynie w 1959r.
Najbardziej zasłużoną osobą dla Polskiej Marynarki Wojennej w latach 1936–1939 był wiceadmirał Jerzy Świrski.
Przyszły admirał urodził się 5 kwietnia 1882 roku w Kaliszu.
Jego ojciec służył w armii rosyjskiej i to zapewne właśnie to zaowocowało decyzją młodego Jerzego,
by rozpocząć karierę wojskową.
Korpus Kadetów w Moskwie ukończył z jedną z najwyższych lokat.
po ukończeniu którego w 1902 roku otrzymał promocję na pierwszy stopień oficerski (młodszy miczman)
i skierowanie na stanowisko młodszego oficera nawigacyjnego na krążownik "Askold".
Kolejnym etapem jego edukacji był Korpus Morski w Petersburgu,
Tam dał się poznać jako perfekcjonista, który pewnie dąży do wyznaczonego celu.
Świrski był potem kolejno wyznaczany na stanowisko nawigatora m. in. na pancerniku "Rostisław",
dużym stawiaczu min "Dunaj" oraz na pancerniku "Jewstafij"
Pierwsze dowództwo objął na torpedowcu "Striemitielyj"
W maju 1939 roku na polsko-brytyjskiej konferencji uzyskał od marszałka Rydza Śmigłego zezwolenie na odesłanie
trzech polskich niszczycieli (zwanych wtedy kontrtorpedowcami) do Wielkiej Brytanii.
1 września 1939 roku zagrzmiały działa pancernikaSchleswig-Holstein,
nadal nie rozumiano skali innego zagrożenia dla polskiej floty.
Tym zagrożeniem była niemiecka Luftwaffe, która w walce z polską flotą zebrała obfite żniwo.
Polskie bazy na Westerplatte, Oksywiu i Jastarni zostały zaatakowane przez niemieckie bombowce nurkujące,
które z uwagi na możliwość precyzyjnych nalotów były dla polskiej floty szczególnym zagrożeniem.
To właśnie niemieckie lotnictwo, a nie flota, spowodowało największe straty wśród polskich okrętów.
Wybuch wojny oznaczał dla polskiej floty również realizację określonych planów operacyjnych.
Plany były dwa i wykonywano je równolegle od momentu wybuchu wojny.
Realizację pierwszego z nich, oznaczonego kryptonimem „Worek”,
Dywizjonowi Okrętów Podwodnych. ORP Żbik, Ryś, Sęp oraz Orzeł miały zająć pozycje bojowe wokół Helu,
w wyniku czego udało się zatopić niemiecki trałowiec.
Operację jednak przerwano ze względu na uszkodzenia spowodowane niemieckimi minami głębinowymi
Drugim planem operacyjnym, również typowo defensywnym, był plan o kryptonimie „Rurka”.
Polegał on na postawieniu zapory minowej w Zatoce Gdańskiej.
Zadanie powierzono polskiemu Dywizjonowi Minowców stacjonującemu w Jastarni. Operacja ta zakończyła się klęską.
Zdjęcie nr 2 : Wiceadmirał Jerzy Świrski wraz z załogą ORP "Piorun"
zdjęcie nr 3 : Wiceadmirałowie Józef Unrug i Jerzy Świrski