Prezydent Wrocławia(sic!),Rafał Dutkiewicz, przy udziale wykładowców Uniwersytetu Wrocławskiego, odsłonił tablicę kolaboranta hitlerowskich Niemiec, ukraińskiego duchownego, który święcił siekiery, kosy, noże użyte do mordów Polaków na Wołyniu i Podolu. Jego poparcie dla krwawej Dywizji SS "Galizien", która 23 kwietnia 1943 roku świętowała swoje powstanie w katedrze greckokatolickiej. Na liturgii obecne były także władze niemieckie. A działo się to w chwili, gdy Niemcy z SS, wspierani przez policję ukraińską, dokonywali masowych mordów na Żydach. Szeptycki mianował też kilkunastu księży unickich kapelanami SS. Duchowni ci, choć winni bronić ludzkiego życia, to nie reagowali, gdy ich "owieczki" wyrzynały bezbronne polskie wioski. Z kolei zachowane do dziś zdjęcia z mszy polowych, na których krzyż otoczony jest swastykami i znakami SS, szokują do dziś. Prawdziwą tragedią było też "kapelaństwo" w UPA niektórych księży greckokatolickich, którzy nie tylko święcili narzędzia zbrodni i do mordów zachęcali, ale i mordami tymi wręcz kierowali. Takie drastyczne przypadki miały miejsce m.in. w Korościatynie i Kutach.
Czytaj więcej na https://www.rmf24.pl/…/news-uniwersytet-wroclawski-upamietn…