Oszustwa związane ze zmianami klimatu związane są z faktem, że według nowych badań działalność człowieka ma praktycznie zerowy wpływ na globalne temperatury.
Oszustwo związane ze zmianami klimatu upadło. Właśnie opublikowano serię artykułów naukowych, w których ujawniono, że ludzka aktywność może przyczynić się do wzrostu globalnych temperatur o jedynie 0,01°C , co oznacza, że cała ludzka działalność jest celem ataków radykalnych alarmistów zmiany klimatu - silniki spalinowe, loty samolotem, ciągniki z silnikiem Diesla - praktycznie nie mają mierzalnego wpływu na temperaturę planety.
Fińscy naukowcy przewodzili badaniom, publikując artykuł zatytułowany „Brak dowodów eksperymentalnych na znaczące antropogeniczne zmiany klimatu”.
W artykule wyjaśniono, że w analizie globalnych temperatur IPCC występuje rażący błąd - mianowicie brak uwzględnienia „wpływów niskiego zachmurzenia” i tego, w jaki sposób wpływa na temperatury globalne. Naukowcy wyjaśniają, że naturalne różnice w zachmurzeniu, na które duży wpływ ma zdolność promieniowania kosmicznego do przenikania atmosfery ziemskiej z powodu zmian siły magnetosfery naszej planety, odpowiadają za prawie wszystkie zmiany temperatury globalnej.
Jak pokazuje załączona tabela, więcej zachmurzenia jest odwrotnie proporcjonalnie do temperatury. Innymi słowy, chmury osłaniają powierzchnię Ziemi przed słońcem, zapewniając chłodzenie osłony cienia, a brak chmur powoduje dalsze ocieplenie.
Zachmurzenie wpływa na rzeczywiste zmiany globalnych temperatur.
Jest to dodatkowo wspierane przez naukowców z Kobe University w Japonii, którzy opublikowali prawie jednoczesny artykuł, który ujawnia, w jaki sposób zmiany w polu magnetycznym naszej planety regulują intensywność promieniowania słonecznego docierającego do niższej atmosfery, powodując tworzenie się chmur zmieniających globalne temperatury.
Badanie to, opublikowane w „Nature”, nosi nazwę „Intensyfikowany monsun zimowy z Azji Wschodniej podczas ostatniego przejścia w kierunku odwrócenia geomagnetycznego”.
Zapisy zmienności klimatu w skali suborbitalnej podczas ostatnich okresów lodowcowych i holocenu można wykorzystać do wyjaśnienia mechanizmów szybkich zmian klimatu… Przynajmniej jedno zdarzenie wiązało się ze spadkiem siły ziemskiego pola magnetycznego. Tak więc zapisy klimatyczne z interglacjału MIS 19 mogą być wykorzystane do wyjaśnienia mechanizmów różnych zmian klimatu, w tym testowania wpływu zmian siły pola dipolowego geomagnetycznego na klimat poprzez tworzenie chmur wywołanych przez galaktyczne promienie kosmiczne (GCR)…
W efekcie promienie kosmiczne, które normalnie są odchylane przez magnetosferę, w czasach słabych lub zmieniających się pól magnetycznych emanujących z samej Ziemi, są w stanie przenikać głębiej do atmosfery ziemskiej, powodując tworzenie się chmur niskiego poziomu, które pokrywają ziemię w rodzaju „efektu parasolowego”, który osłania ląd przed słońcem, umożliwiając chłodzenie. Jednak brak chmur sprawia, że powierzchnia jest cieplejsza, jak można się spodziewać. To naturalne zjawisko jest obecnie udokumentowane jako główny czynnik globalnych temperatur i klimatu, a nie działalność człowieka.
Innymi słowy, spalisz tyle oleju, ile chcesz, a to wciąż kropla w morzu, w porównaniu z mocą słońca i innymi wpływami kosmicznymi. Naukowcy potwierdzili, że całe zużycie paliw kopalnych na świecie w niewielkim stopniu przyczynia się do rzeczywistych temperatur globalnych.
Jak wyjaśniają, modele klimatyczne IPCC szalenie przeceniają wpływ dwutlenku węgla na globalne temperatury.
… Modele [IPCC] nie uwzględniają wpływu frakcji niskiego zachmurzenia na globalną temperaturę. Zbyt mały składnik naturalny powoduje, że udział gazów cieplarnianych, takich jak dwutlenek węgla, jest zbyt duży. (...)Ponieważ antropogeniczna część zwiększonego CO2 jest mniejsza niż 10%, praktycznie nie mamy antropogenicznych zmian klimatu. Niskie chmury kontrolują głównie globalną temperaturę.
Całe oszustwo związane ze „zmianami klimatu”.
Dwutlenek węgla nie jest „substancją zanieczyszczającą”, o której od dawna mówią alarmiści. CO2 nie zniszczy planety i prawie nie ma żadnego wpływu na globalne temperatury (szacunki IPCC są według fińskich naukowców o około jeden rząd wielkości za duże lub dziesięciokrotnie większe niż rzeczywista).
NASA była zmuszona niedawno przyznać, że większa ilość dwutleneku węgla, na masową skalę, wspiera wzrost lasów deszczowych, drzew i łąk. Wzrost żywotności zielonych roślin dzięki wzrostowi CO2 pokazany jest na załączonej mapie.
Co ważne, zmniejszenie naszego globalnego zużycia paliw kopalnych, nie będzie miało praktycznie żadnego wpływu na globalne temperatury. O wiele większym regulatorem klimatu i temperatur jest siła i konfiguracja ziemskiej magnetosfery, która zawsze zmieniała się od czasu powstania planety miliardy lat temu. Im słabsza magnetosfera, tym więcej promieni kosmicznych przenika do atmosfery, co powoduje generowanie chmur, które chronią powierzchnię planety przed słońcem. Tak więc słabsza magnetosfera powoduje globalne chłodzenie, podczas gdy silniejsza magnetosfera powoduje globalne ocieplenie, zgodnie z tymi badaniami. Zjawisko to nosi nazwę „efektu Svensmarka”.
Jak donosi Science Daily :
Sugeruje to, że wzrostowi promieni kosmicznych towarzyszył wzrost pokrywy niskich chmur, parasolowy efekt chmur ochłodził kontynent, a wysokie ciśnienie atmosferyczne na Syberii stało się silniejsze. Dodane do innych zjawisk podczas odwrócenia geomagnetycznego - dowód rocznego spadku średniej temperatury o 2-3 stopnie Celsjusza oraz wzrost rocznych zakresów temperatur z osadu w Zatoce Osaka - to nowe odkrycie dotyczące monsunów zimowych stanowi kolejny dowód na to, że zmiany klimatu są spowodowane efektem parasola w chmurze.
„Wojna z węglem” wywodzi się z czystej głupoty, arogancji i analfabetyzmu naukowego.
Ekstremalny alarmizm szaleńców zmiany klimatu - najlepiej uosabiany przez naleganie Alexandrii Ocasio-Corteza, że ludzkość zostanie zniszczona za 12 lat, jeśli nie przestaniemy palić paliw kopalnych - wszystko opiera się na niczym innym, jak tylko budzącym lęk propagandzie mediów i sfałszowanej nauce, tworząc „trend” ocieplenia, który nie istnieje.
To wszystko jest masowe, skoordynowane oszustwo, a media głównego nurtu celowo kłamią opinii publicznej na temat zmian klimatu, aby wypchnąć programy anty-wolnorynkowe, które zniszczą gospodarkę, jednocześnie przekazując dosłownie biliony dolarów do kieszeni bogatych globalistów w ramach „podatku węglowego”.
Jednak węgiel wcale nie jest problemem. A „wojna z węglem” to głupia, bezsensowna polityka stworzona przez idiotów, biorąc pod uwagę, że ludzie są formami życia opartymi na węglu , co oznacza, że każda „wojna z węglem" to wojna z ludzkością.
za M.Adams /NaturalNews.